powieści fantasy o czarach i magii :: Przegląd tematu

Ok, zwazywszy na to że Lon mieszka pod ziemią... Fenikt może być jego posłańcem... taki kontrast co nie? Przestworza i podziemie... och! Jesteśmy genialni oO

w takim razie faniks może będzie posłańcem, czy kimś takim dla Lona? podoba mi się to;]

Kurna bela!! Zapomniałam o Feniksie!! Tak to bym wymyśliła jakiś wypas z tym ptakiem ognia... psieplasiem... ;( ;( ;( ;( ;(

Przeznaczenie... to słowo jest używane w świecie fantasy bardzo często. Jedni mówią o nim szeptem, inni głośno się wypowiadają. Przeznaczenie nieuchronnie prowadzi nas do spraw, zjawisk, faktów, decycji dla nas tylko dostępnych. Jednych przeznaczeniem jest bycie któlem, kogoś innego służką, szewcem, smokiem, elfem, królikiem (?)... Ale sa też osoby, których przeznaczeniem , powołaniem wręcz jest służba Lonowi... Panu Wszechmocy (wszechmoc jako magia). On jest esensją czarów, mocy, magii i tego co w tym świecie nie jest nudne i nirmalne. Podziemne królestwo jego, mieści się na głębokości kilkuset kilometrów pod Lasem Zagubionych Dusz. Nikt jeszcze nie zdołał go tam odwiezić (wielu prubowała i obecnie są glówna atrakcją Lasu, albo jak kto woli rzeczownikiem nazwę owej puszczy nadającym... ktoś to zaczaił?). Las ten stał się miejscem pielgrzymek i kultu wielu magicznych pesron, ale ani jedna jeszcze swego "boga" nie widział. Lon zna przeznaczenie każdego człowieka... nie jest ono dla niego tajemnicą. Wybiera sobie, wedle swojego oznania (zawsze jednak w jakimś konkretnym celu) kogoś i obdarowuje go magiczną moca. Większą, małą czy jaką tam, ale zawsze. I jeszcze się nie zdażyło by ktos obdarowany nie miał jakiegoś specjalnego zadania w związku z ów mocą (nie musi być to zaraz jakaś dobroczynna akcja, lub tym bardziej na skalę światową... może być to jaka zasługa dla rodziny, dla swojego plemienia, wsi lub nawet samego siebie, jeśli to indywidualista, i nikt nie musi wiedzieć że cokolwiek miało miało miejsce). Rzecz to dobra też nie musi być bo jak wiemy źli czarodzieje również są, ale to tak samo mam u Lona jakiś poważny cel.
Sam Lon wygladać konkretnie nie może... są mniemania iż ukazuje się jako złotawa mgła, lub "zagęszczone powietrze" o złotej łunie. Niem ma twarzy lub ciała. Cały jest zbudowany z magii, z czarów, jej jej żródłem.
Jak to się dzieje, że czarownica opadająca z sił może pobrać magię? Nie zastanawiało Was dlaczego niekiedy gdy iedźma upada a jej ręce płasko oparte są na ziemi, po chwili wstać moze zregenerowana? Dlatego ta k się dzieje bo Lon jest POD ziemią i bezpośredni dotyk jej powierzchni absorbuje energię od Lona.

;p;p;p;p;p;p chyba mi się na bioli nudziło dzisiaj ;p;p;p;p;p;p

to chyba mamy nowego boga magii;]

Tak feniks, będzie dawał moc przy narodzinach, moc będzie się słabo objawiać. Bez odpowiedniego treningu, człowiek nigdy nie będzie potrafiłł w pełni wykorzystać swoich zdolności.

doskonale... zwłaszcza jak chcą pytać z czterech-pięciu przedmiotów w jedym dniu... czekamy na Twą jutrzejszą odpowiedź Smile

Hmm... ja się wypowiem jutro bo idę się ukać i spać... wiecie jakie to jest męczące? Zdawać do następnej klasy? xD

i będzie dawał takiemu człowiekowi zdolności do zapanowania nad magią przy narodzinach?

To byłem ja, ale system mnie nie zalogował

Hmm, to może magia będzie trafiała, do ludzi, którzy mają takie przeznaczenie? Feniks będzie to znał oczywiście.

jeżeli tylko osoby godne władałyby magią to jaki miałoby to sens? tzn.. szlachetne i takie tam... ale... hm... przydałoby się troszkę niebezpieczeństwa... zagrożenia, że kotś w sposób magiczny może coś komuś zrobić... a szlachetni takich rzeczy nie robią...

Ciekawe... trza omówić ;P

Elan. Może się znajdowac w powietrzu, tam gdzie nie mogą dolecieć nawet smoki. Bedzie tym rządził Feniks, gdyż tylko osoby godne mogą władac magią.

ah! wiem gdzie to słyszałam... na reklamie było magiczne serce kondrakaru...
oj nie.. ustalajcie same... ja za dużo myślę o książce która leży sobie obok łóżka i czeka aż zacznę ją czytać... teraz cały czas myślę tylko kategoriami tej książki... tam miejsca z których czerpało się magię nazywane są grotami...
trzeba stworzyć coś oryginalnego...